Na wiosne bede piekna

Soboty lubie bardzo, chyba jak kazdy, kto nie pracuje w hotelach, knajpach i innych przybytkach gdzie sobota wypasc moze w poniedzialek. Najbardziej lubie soboty podroznicze, w aucie, gdzies na autostradzie, ale z braku planow wyjazdowych lubie tez te zwykle, normalne mniej i bardziej czynne. W sobote mozna na przyklad urzadzic sobie SPA. Tak sobie pomyslalam, ze gdybym w kazda sobote koncentrowala sie nad jedna czescia ciala to na wiosne bede calkiem odnowiona. I ta wizja, powiem szczerze, wprowadzila mnie w stan niemal euforycznej radosci. Widzac siebie juz w niemal nowej, cudownie swiezej wiosennej oprawie zaczelam wertowac internet w poszukiwaniu tych najbardziej skutecznych przepisow z zakresu domowego SPA. Uzbrojona w tysiac i jeden przepisow zabralam sie za wyprodukowanie naturalnej i odzywczej papki na wlosy.

Wymieszalam zoltko, uprzednio idealnie odlaczone od bialka, dodalam lyche jogurtu, lyche oleju z oliwek (pomyslalam, ze nie ma co zalowac spragnionym nawilzenia klakom), kilka kropli cytrynowych i jedna czwarta, uprzednio zmiazdzonego na miazge awokado. Maseczke wymieszalam dokladnie i nalozylam, ku kompletnemu zdziwieniu dziecka, na glowe.

- Mamo co ty robisz?
- Nakladam maseczke na wlosy.
- Mamo a co to jest takie zielone?
- Awokado. Owoc, taki z pestka w srodku. Bardzo zdrowe.
- To sie naklada na glowe?
- Slonce, na glowe mozna nalozyc wszystko. Jajko, smietane, jogurt, awokado, piwo, mleko.
- Mamo, czy to jest sarkazm?

Od jakiegos czasu probuje wyjaznic dziecku definicje sarkazmu. Slowo chyba wpadlo jej w ucho bo uzywa dowolnie w roznego rodzaju sytuacjach.  Co wiecej czasem uda sie jej wykoncypowac zgrabna puente i dobrze... bo w koncu jak mowi angielskie powiedzenie sarkazm jest najnizsza forma dowcipu, ale za to najwyzsza forma inteligencji.

- No cos ty. Prawda najprawdziwsza - zaprzeczylam wmasywujac papke pasmo, po pasmie jak zalecono w instrukcji.

Dziecko sie usmiechnelo i wskazalo palcem na spadajace tu i owdzie niewielkie  kawalki owocu. Jednakze juz po chwili ogarniete awokado, owiniete czepkiem foliowym, workiem sklepowym i spiete klamra dzialolo wespol z innymi skladnikami nad poprawa kondycji moich wlosow. A ja juz moglam  rzucic sie w wir sprzatania, prania, odkurzania. Taki SPA polaczony z rozciaganiem. Dziecko w tym czasie skupilo sie nad zadana praca szkolna. W tym celu zalogowalo sie na strone internetowa, na ktorej pani nauczycielka zostawila garsc slowek do wykucia. Kucie jest dosc przyjemne i odbywa sie glownie w formie gier i zabaw komputerowych.

Tymczaem ciapa na glowie sie ocieplila i po jakims czasie bialawe strugi zaczely wyciekac spod workow. Zmylam, wysuszylam....szalu nie ma, ale w koncu to dopiero poczatek procesu. Zima na preriach dluga, wiec zgodnie z wczesniejsza wizualizacja wiosenna pora osiagne wizerunek perfekcyjny. 

Poza tym dyniami znowu obrodzilo. Male, duze i wielgachne sa dostepne tu i tam. Najbardziej podobaja mi sie wystawiane przez farmerow wozy w jakims tam punkcie miasta, na ktorych dyniek od wyboru i koloru. W wozie zamontowana jest skarbonka, gdzie kazdy uczciwie wrzuca kase za wybrana przez siebie dynke. My wybralismy srednia i duza. Srednia z przeznaczeniem na konsumpcje, duza na Halloween. 

ps. jakby ktos mial rewelacyjne przepisy na upieknianie to ja apeluje - podsylac ile sie da.

W zimie nawet lawce zimno. Przygotowania do chlodow ida pelna para.
I love culture - nic dodac, nic ujac. Kto zaczepil zna sie.
Grzyb sie czepil 
Od wyboru do koloru a przed zakupami mozna sie wybrac do Timsa na kawke




Zupa dyniowa o zapachu cynamonu.Wyrob wlasny.





Komentarze

  1. Piękne dynie i bardzo ładne kolory na wszystkich zdjęciach, we wpisie powyżej też:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :-) W Toronto pewnie tez piekna jesien. A pogoda tez was rozpieszcza? U nas dzisiaj znowu bylo prawie 20 stopni. Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  2. Nie, u nas od kilki dni leje, jest paskudnie i zimno. Ale od jutra ma być lepiej a w weekend 17 stopni i słońce:)
    Tak, pięknie jest.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz