Swiete Gory i przylegle miesciny

Black Hills sa urocza odskoczna od rownin i prerii, ktore dominuja centralna czesc Kanady
i Ameryki Polnocnej. Gory te to jednak nie tylko ladne krajobrazy, niesamowite miejsce do urlopowania, ale takze nieodlacznie z nimi zwiazane opowiesci i ludzie, ktorzy na wieki odcisneli tam swoj slad istnienia.

Jak mowi historia, Black Hills oddano poczatkowo pod administracje Indian, jednak szybko zmieniono zdanie gdy okazalo sie, ze w roku 1874 Horatio N. Ross znalazl w gorskim strumieniu, znanym jako French Creek, grudki zlota. Dwa elementy, scisle ze soba zwiazane - zloto plus bialy chciwy czlowiek moglo oznaczac tylko goraczke, ktora jak wiemy doprowadzila do wielu niepotrzebnych ofiar. Jedna z najbardziej krwawych potyczek wojennych byla bitwa nad Little Bighorn River, podczas ktorej Crazy Horse pokonal kawalerie podpulkownika George’a Armstronga Custera i odznaczyl sie niezwykla walecznoscia i odwaga. Custer nie mial tyle szczescia i polegl na polu walki.


Crazy Horse z  profilu

Projekt rzezby
Z Black Hills pochodza tez inni znani  wodzowie indianscy jak Czerwona Chmura, Siedzacy Byk, ale to wlasnie Wielki Wódz - Szalony Kon, jest bohaterem najwiekszej w zamiarze, ciagle wykuwanej w gorskim zboczu rzezby. Autorem tego monumentalnego projektu jest amerykanin polskiego pochodzenia Korczak Ziolkowski. Rzezba ta powstala w zamysle  indianskiego wodza Siouxów Stojącego Niedźwiedzia i miala byc swego rodzaju przeciwwaga do jednego z najwiekszych symboli amerykanskich: wyrzezbionych w skale czterech prezydentow: G.Washingtona, T. Jeffersona, T. Roosevelta i A. Lincolna. 

Projekt jest niezwykle rozciagniety w czasie i w zasadzie nie wiadomo, kiedy mozna sie spodziewac efektu finalnego. Środki finansowe na rozwoj tego niezwyklego projektu pozyskiwane są wyłącznie z datków i biletów wstępu na teren zarządzany przez Indian. Ani Ziolkowski, ani Indianie nigdy nie chcieli przyjac federalnych dotacji na konto tego imponujacego przedsiewziecia.  Obecnie wykonana jest tylko glowa wodza i trwaja prace nad lbem konia Wysokość twarzy liczy 27 metrów, a cały pomnik będzie rozciagal sie na dlugosc  195 metrow  i 172 metrow wysokosci.  W mysl idei Ziolkowskiego Never Forget Your Dreams prace nad monumentem prowadza dzieci i wnuki utalentowanego rzezbiarza.
Black Hills sa dla Indian miejscem wyjatkowym i swietym. W jezyku Lakota nazywaja je Paha Sapa. Na terenie gorskich miasteczek mozna znalezc wiele miejsc powiazanych z kultura Indian. W wielu miejscach wszystko co indianskie magicznie przyciaga turystow, nie zawsze jednak kazda plastikowa figurka ma powiazania z prawdziwa kultura Indian.

"Pine Ridge to rezerwat zajmowany przez Indian Lakota, ktorzy zostali zesłani na to terytorium pod koniec XIXw. po fali łamania traktatow, deklaracji i obietnic rzadowych. W rezerwacie zamknieto Indian będących nomadami, ktorych całe zycie było uzaleznione od wedrowek bizonów, bedacych dla nich zrodlem wszystkiego – pozywienia, narzedzi, broni, a niektore ich czesci były wykorzystywane w obrzedach religijnych. Wybicie bizonow i poskromienie nomadow doprowadziło do tragedii – dla Indian przyzwyczajonych do wedrowek po rozległych preriach zycie w rezerwacie było jak wiezienie. Biale społeczenstwo probowało nauczyc Indian pracy na roli, ale cały eksperyment nie udał się – zywotna gałaz wolnosci Indian została podcieta....
...
Od wielu, wielu lat trwają też starania Indian o odzyskanie Black Hills, bedacych dla Lakota miejscem swietym, miejscem narodzin ich ludu. W latach 80tych Sad Najwyzszy USA … przyznał racje Indianom, uznajac, ze rzad zawłaszczajac to miejsce zlamał prawo, ale jednoczesnie orzekł, ze Indianom nalezy sie odszkodowanie. Spore, bo liczące kilkaset milionow dolarow. Jednak Indianie nie chca pieniedzy, a odzyskanie Wzgorz nadal traktują niezwykle powaznie. By uzmysłowic polskim czytelnikom rangę tych wyborow, wspomne, ze dla Indian Czarne Wzgorza (Czarne Gory) mają taką wartosc duchowa, jak dla polskich katolikow Jasna Gora. Są miejsca i i sytuacje, gdzie pieniądze nie graja roli, bo wazniejsze sa inne aspekty".


Czytamy w interesujacym tekscie Krzysztofa Maczkowskiego "Siuksowie, Gazeta Wyborcza i rozczarowanie" Tu czytaj
Wspolczesnie problem tozsamosci Indian i ich funkcjonowania w spoleczenstwie wydaje sie byc ciagle trudny i z wielu powodow nawet bardziej skomplikowany niz w przeszlosci. Ciezki temat.



Na pomysl wykucia prezydentow w w wielkiej granitowej skale wpadli w 1923 rzezbiarz Gutzon Borglum i historyk Doane Robinson. Prace zakonczono w 1941 roku i od tego czasu monument Mount Rushmore, znany tez jako Swiatynia Demokracji, cieszy sie nieslabnaca popularnoscia i przyciaga corocznie miliony turystow. Pomnik jest ogromny. Kazda z głów ma 18 metrów wysokosci a same oczy mają srednice ponad 3 metrów.




Podczas naszej wyprawy do Poludniowej Dakoty wszystkie miasteczka zapelnily sie warczacymi motorami i ich, odzianymi w skorzane kurtki wlascicielami. Centrum kazdej miesciny zamknieto i oddano we wladanie bikersom. Nie da sie ukryc, ze troche wypaczylo to charakter odwiedzanych przez nas miejsc. Spokojne zwykle miasteczka zamienily sie w ryczace, warczace i szalone miejsca spotkan wielbicieli dwusladow. O ile Hill City, Custer czy Rapid City dalo sie jakos ogarnac to do Keystone, ktore polozone jest niemal u podnoza wielkiego pomnika prezydentow nie mielismy nawet checi zagladac. Z kazdej dziury wygladala glowa bikersa, kazda knajpa, sklep i inne publiczne miejsce zapchane bylo motorowcami. Niestety, nawet w malowniczym Custer Park bylo ich cale zatrzesienie. Trzeba bylo zwiewac, nie ze strachu, nie,  bo to raczej mili ludzie, ale raczej z przeladowania atmosfery.



 Hill City slynie z metalowych rzezb

Tloczno, bikersi opanowali Black Hills



Bizony z  Custer


Patriotycznie powiewajace flagi w Custer


Wyjazd z Custer 
Brama Nature Gates w Crazy Horse Memorial





Rapid City


Taka sprayuja w Rapid City, na plus dla miasta za kreatywnosc 






Prezydent na kazdym rogu.


  

Komentarze