Kolski inny niz zwykle?

Najpierw przeczytalam wywiad z Janem Jakubem Kolskim, nastepnie jego ksiazke „Egzamin z oddychania”. Kiedys mi sie wydawalo, ze czlowiek w pewnym wieku osiaga swoistego rodzaju rownowage, tak zwany spokoj ducha i plynie wyciszonym nurtem, radujac sie zyciem z pelna swiadomoscia swojej wartosci i dojrzalosci. Teraz jestem jednak sklonna uznac inna teorie – niektorzy ludzie poprzez swoje decyzje czy tez pewne zdarzenia nigdy swoistego spokoju ducha nie osiagna. I wiek nie ma z tym nic wspolnego. Kazdemu zycie moze sie wywrocic do gory nogami, istotne jest jednak jakie nastepstwa z tego wynikna i jakie czlowiek z tego wyciagnie wnioski. O Kolskim troche zapomnialam, nie obejrzalam kilku ostatnich filmow, przeoczylam pare pozycji wydawniczych. Ksiazke mialam juz od jakiegos czasu, lezala odlogiem i jakos sie nie moglam za nia zabrac. Przeczytany wywiad mnie zaintrygowal i zmotywowal do przeczytania ksiazki. 
 
 Jana Jakuba Kolskiego poznalam osobiscie przy okazji pisania magisterki, ktorej byl glownym bohaterem. Zimą 1998 roku zaprosił mnie do swojego wrocławskiego mieszkania, gdzie miałam okazję zobaczyć pierwsze, jeszcze robocze zdjęcia do filmu „Historia kina w Popielawach”, oraz usłyszeć przeczytanych przez reżysera kilka stron pierwotnej wersji książki „Kulka z chleba”. Oglądałam też wówczas oryginalne i piękne ilustracje do ksiazek przygotowane przez Mirę Żelechower-Aleksiun. Kolski okazal sie błyskotliwym rozmówca. Nierzadko zadawal pytania zbaczając z wytyczonego tematu, chętnie opowiadal o sobie, wplatajac mnostwo anegdod, opowiastek i ciekawych historyjek. Widac bylo, ze jego praca to niekonczaca sie pasja, w ktora angazuje cale serce i umysl. Rezyser oprowadzil mnie po swoim dawnym mieszkaniu przy ulicy Komuny Paryskiej we Wroclawiu, opowiadal o tym jak je przearanzowal i zbudowal wszystkie drewniane konstrukcje. Ba, nawet oferowal mi kupno mieszkania niedrogo, po cenie okazyjnej. Niestety o takich luksusach jak mieszkanie we Wroclawiu to ja moglam sobie wowczas tylko pomarzyc. Na zabawnej konwersacji wiec sie nasze spotkanie skonczylo.

W ciagu wielu lat, ktore uplynelo od tego spotkania 57-letniego rezyser, rozwiodl sie, ma nowa partnerke, mlodsza o 33 lata, nie tak dawno po raz drugi zostal tata, zmarla jego siostra - montazystka jego wielu filmow, zmarla tez matka, z ktora artysta byl zwiazany mocno emocjonalnie. Nakrecil film „Zabic bobra”, ktory jak sam rezyser mowi jest kinem odmiennym, odbiegajacym od „Janciolandu” jak krytyka zgrabnie nazwala czaso-przestrzen artysty.

Czytajac ksiazke „Egzamin z oddychania” trudno uniknac porownan, odwolan do biografii artysty. Jak sam rezyser przyznaje Sandow, bohater powiesci i on sam przenikaja sie i karmia ta sama wyobraznia.Tylko, ze ten bohater jest niby podobny a jednak inny. Rozedrgany, pelen wahan, obaw, strachu borykajacy sie z rzeczywistoscia, a jednoczesnie dojrzaly, mocny i wyraznie okreslony. Na ile w tej postaci samego Kolskiego, a na ile autokreacji trudno powiedziec i chyba sam autor ma z tym problem. Powieść Kolskiego można odczytać jako swego rodzaju dziennik lub po części autobiografię, gdzie mozna znalezc w niej wiele odwolan do faktow i miejsc z zycia samego Kolskiego. Nie oto jednak tu jednak chodzi. Kolski mowi tu przeciez o rzeczach uniwersalnych jak milosc, radosc, smutek, cierpienie, smierc czy samotnosc. Jest przy tym czasem denerwujacy, czasem melancholijny, zepsuty a czasem po prostu madry. Niektorym czytelnikom moze sie nie spodobac rodzaj erotyzmu, ktorego tu sporo. Niektorych moze tez draznic jezyk szorstki, czesto wulgarny.Ta ksiazka latwa nie jest, ale zdecydowanie warto wejsc ten swiat ten z pogranicza jawy i snu.

Kolski jest twórcą jedynym w swoim rodzaju, konsekwentny w swej wrazliwosci. Widzów swego kina podzielił na dwie wyraźne grupy: na tych, którzy go lubią i na tych którzy go nie lubią. Dla niektorych tworczosc Kolskiego to zrodlo wzruszen i zachwytu, dla innych jest nie do przyjecia infantylnym, przerysowanym kiczem. Ja lubie jego wrazliwosc artystyczna, za to, ze jest szczery, glownie sam ze soba, za niesamowita inteligencje, osobowosc i pomyslowosc. Lubie tez za bledy, zamyslenia i potkniecia. Wszystkiego dobrego panie Janie!

Komentarze