Przedwiosnie czy co?



W tym roku wiosna jest ponoc bardzo w Morden  spozniona! Zmierza jednak powolnymi krokami do naszej kanadyjskiej miesciny. Slonce topi resztki sniegu i odslania niebywale ilosci gratow zalegajacych przed drewnianymi domkami.  W wielu domach widac jeszcze ozdoby bozonarodzeniowe - byc moze przewisza pore letnia i beda jak znalazl na tegoroczne swieta, na innych powiewaja flagi lub furkocza inne elementy potwierdzajace narodowosc dumnych  mieszkancow.
 
 
 
 
 







 
W kazdym ogrodku, niewazne duzym czy malym, balkonie ukrytym czy wysunietym stoja rowniez wielkie grille czekajace na rozpoczecie sezonu. Zza sniegu niczym pierwiosnki wylonily sie ozdoby ogrodkowe i przydomowe. Motyle, wiszace na drzewach skrzaty, sarny, jelenie, niedzwiedzie, sowy czy ptaszydla roznej masci a takze wrozki, krasnoludki, pieski, kotki, roznego rodzaju domki dla ptakow, karmniki i poidla. Ba nawet fantastyczne auta, ktore ukrywaly sie zgrabnie pod sniezna koldra teraz maja szanse zaprezentowac sie w calej okazalosci. Polowania fotograficzne oglaszam za rozpoczete!
 



W sklepach pojawily sie tzw kolekcje letnie. Daleko im do szyku i blichtru dublinskiego Dundrum, ale dla kazdego znajdzie sie cos milego.Szorty, krotkie spodnice, powalajace dekolty i japonki w kolorach teczy a takze finezyjne nakrycia glowy, co kto lubi - od lekkich slomkowych kapeluszy po stylowe kowbojskie czy zwykle czapki z daszkiem. Styl country w pelnym wydaniu :-)


Do Morden wrocily ptaki i co rano wyklocaja sie glosno na naszej dzielni. Wiewiorki biegaja wesolo po drzewach a na ulicach pojawiaja sie wielbiciele joggingu. Ja zaczynam  kolejna prace we wtorek a Jula wraca do zdrowia! Czyli wszystko dobrze.

Pozdrawiam z prawie  konca swiata :-) 




Niebawem lsniacy pogna przez kanadyjskie bezdroza :-)

 

Komentarze