O tym jak to za nasza sprawa w Dubsie dzisiaj pada i pada....





Nasza Maja ukochana podniosla dzisiaj wrzask i wpadla w histerie nie do opanowania. Powodem bym maly wlochaty czarny pajak, ktory swobodnie i z lekkim pospiechem przechadzal sie po jej lozku. Oczywiscie mama z tata rzucili sie by ratowac corke z opresji - w wyniku czego niestety pajak stracil zycie. Ojciec z niemalym wstretem pajaka rozmiazdzyl i wrzucil do toalety. Trzeba mu przyznac byl odwazny a przeciez sam na widok wlochatych pajakow sie wzdryga i ucieka od nich jak najdalej. Czego sie jednak nie robi dla corki kochanej J Jak stare przepowiednie mowia smierc pajaka oznacza rychly deszcz, a ze tym przypadku mielismy do czynienie z pajakiem irlandzkim, wiec deszcz prawdopodobnie nie ustanie przez kolejny tydzien. Taka mala zemsta wlochacza co to niestety pomylil sciezki i pojawil sie w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie.





                                     




Deszczem sie nie przejelismy. Ubralismy kurtki, buty nieprzemakalne i wyruszylismy na wycieczke nad morze do pobliskiego Dún Laoghaire.  Bardzo lubimy wpadac do tego ciekawego i malowniczo polozonego miasteczka. Nie raz spacerowalismy po tamtejszym molo, odwiedzalismy park, robilismy zakupy w miejscowych sklepach  a takze znajdowalismy super rarytasy w swietnie zaopatrzonych lumpeksach. Dún Laoghaire jest fajne i w deszczu i w sloncu, choc  sloneczny blask nadaje miejscu zdecydowanie jeszcze przyjemniejszy charakter.





Na deszczowy wieczor polecam  „Hitchcocka” – ktos juz moze widzial?  Film przedstawia ulamek z zycia wybitnego rezysera i apodyktycznego mistrza puenty i suspensu. Artysta wlasnie konczy 60 lat i wpada na pomysl nakrecenia "Psychozy", co spotyka sie z krytyka i brakiem poparcia. Mimo trudnosci rezyser rozpoczyna prace co okupione jest presja, stresem i wahaniami emocjonalnymi. Relacje malzenskie Alfreda i Almy stanowia takze jeden z glownych motywow filmu.  Watki zawodowe i osobiste czesto sie przeplataja,  skupiajac uwage widza  raz po raz, to na panu, to na pani Hitchcock.  Film to przede wszystkim portret czlowieka, moze i genialnego, ale zmagajacym sie ze swoimi ulomnosciami, wadami i obsesjami. Aktorstwo na najwyzszym poziomie z Anthonym Hopkinsem  i Helen Mirren na czele.


Ciekawa historia, interesujaco skrojone sylwetki postaci, super dialogi, fantastyczni aktorzy – czego chciec wiecej zeby zapomniec o deszczowej klatwie malego wlochatego pajaka.

Komentarze